Palcowanie

Przejdźmy teraz do problemów palcowania, które myślącemu gitarzyście spędzają nieraz sen z powiek, a bezmyślnemu przeszkadzają całe życie. Trzeba zaznaczyć, że jest równie wiele możliwości dobrego jak i złego opakowania danej frazy. Przy czym, aby stwierdzić, czy prawidłowe opalcowanie jest właściwe pod względem muzycznym należy uznać dokładnie intencje kompozytora, jeśli chodzi o interpretację, a przy improwizowaniu wiedzieć dokładnie, jak ma przebiegać artykulacja. Pewne układy w palcowaniu sprzyjają bowiem określonym cechom frazowania. Dlatego dla jazzmanów nie ma niezawodnej recepty ani sztywnych zasad. Mogę podać jedynie pewne wskazówki, które ułatwią rozwiązanie niektórych problemów palcowania.

Staccato

Przy grze staccato lub non legato należałoby pamiętać jedynie o tym, aby lewa ręka umieszczana była w wygodnych dla danych fraz pozycjach. Wygodnych, tj. takich, które umożliwiają dostęp do określonej grupy dźwięków. Zmiana pozycji uzasadniona jest wówczas, gdy w nowej zagramy co najmniej dwa dźwięki.

Legato

Jeśli chcemy uzyskać legato, do powyższych uwag dodać trzeba następującą radę: jeśli dwa dźwięki wypadają na dwóch różnych strunach w tej samej pozycji, to nie należy grać ich tym samym palcem. Nie uzyskalibyśmy wówczas legata, ponieważ przeniesienie palca z jednego miejsca w drugie wymaga czasu, w którym żadna ze strun nie może brzmieć. Nie powinno stosować się w tym wypadku chwytu barrć, ponieważ dość kłopotliwe jest uniknięcie wtedy równoczesnego brzmienia dwóch dźwięków. Dlatego lepiej grać wówczas dwoma sąsiednimi palcami ustawionymi w lej samej pozycji. To tzw. podkładanie wygodniejsze jest, jeśli palec l będzie nad 2, 2 nad 3 a 3 nad 4.

Ten problem palcowania można też rozwiązać zmieniając przy okazji pozycję, oczywiście jeśli zachodzi taka potrzeba. I tu najważniejsze - nie bać się zmian pozycji.

Pozycja

Częstym błędem, nie tylko początkujących gitarzystów, jest kurczowe trzymanie się jednej pozycji. Brak swobody w poruszaniu się po całym gryfie bywa raczej wynikiem nie tyle niewydolności technicznej, co muzycznej abnegacji. Zmiana pozycji jest sztuką, której należy się nauczyć. Ruch ręki powinien być szybki i zdecydowany, ale jednocześnie miękki i luźny. Nie powinien powodować napięcia wszystkich mięśni, a tylko chwilową aktywność tych, które biorą udział w przesunięciu dłoni wzdłuż gryfu. Kciuk zwalnia wówczas nacisk na szyjkę, ale nie odrywa się od niej, natomiast pozostałe palce znajdują się w gotowości, tj. niewielkiej odległości od strun.

Jeśli zmieniamy pozycję, lepiej jest przejść w nowej pozycji na inny palec, niż użyć tego samego, który grał jako ostatni w poprzedniej. Unikniemy, nieuchronnego wówczas w mniejszym lub większym stopniu, efektu glis-sanda oraz zakłócenia frazy lewej ręki.

Sprawdzianem dobrze wykonanej zmiany pozycji jest ćwiczenie, w którym porównujemy tę samą frazę zagraną w jednej pozycji i w dwóch, np.

PosixPath('NutyPracaLewejReki02.png') 🖼️❓😞

Puste struny

Następna moja rada dotyczy strun pustych. Chodzi o to, aby unikać używania ich zarówno podczas gry melodycznej, jak i harmonicznej. Częste ich używanie w technice gitary klasycznej, uzasadnione jest grą wielogłosową, gdzie bez użycia pustych strun faktura ta byłaby niemożliwa do osiągnięcia. Na gitarze jazzowej puste struny nie ułatwiają grania, powodują natomiast niezamierzone zmiany barwowe i artykulacyjne. Jak można się bez trudu przekonać, dźwięki grane na pustych mają nieco inne brzmienie niż te, które wydobywamy przy pomocy lewej ręki. Bez nawyku używania pustych strun łatwiej poruszać się we wszystkich tonacjach i transponować. Frazy melodyczne będą bardziej zwarte, nic będzie tzw. martwych dźwięków i nad każdym tonem będziemy mieć pełną kontrolę (artykulacja, wibracja itp.). Odpadnie też kłopotliwy problem specjalnego tłumienia strun pustych w czasie gry na innych.

Oczywiście użycie pustych strun pożądane jest dla uzyskania specjalnych współbrzmień, efektów i w grze wielogłosowej.

Elastyczność

Ogólnie należy pamiętać, że muzyk jazzowy powinien traktować zasady palcowania w sposób elastyczny, bo bezmyślne trzymanie się ich prowadzi do skostnienia jego warsztatu gry.